Piękna uroczystość Kasi i Rafała.
I tak też było w tej historii Kasi i Rafała. Miłość widać w każdym ujęciu. To że są zakochani ale też to że są kochani. Mi osobiście cieszy się morda na widok ich szczerych uśmiechów.
Zaczęliśmy zwyczajowo od zdjęć z przygotowań PM. Zawsze będę powtarzał, że jest to świetny czas, żeby zrobić kilka fajnych zdjęć, portretów ale przede wszystkim jest to moment, żeby PM oswoiła się z obecnością fotografa i swobodniej poczuła przed obiektywem. Następnie odbyło się tradycyjne błogosławieństwo a zaraz po nim wykonaliśmy krótką sesję z najbliższą rodziną.
Ślub Kasi i Rafała w kościele p.w. Św. Józefa w Lublinie.
Na ślub kościelny PM udała się eleganckim autem z czterema kółkami na masce w niesamowitym kolorze. Z racji tego, że Rafał jest górnikiem – towarzyszyli mu koledzy w odświętnych strojach górniczych (czyli “czako górnicze“). Piękny widok jak Para Młoda wychodzi z kościoła a nad ich głowami skrzyżowane szpady górnicze.
Rezydencja w Szczerym Polu - przyjęcie weselne w stylu glamour.
Kasia z Rafałem zaprosili swoich gości do Rezydencji w Szczerym Polu. Piękne, przeszklone wnętrza, eleganckie nakrycia stołów z bukietami róż, fotelami “duch”, złotymi dodatkami robiły duże wrażenie. Do tego wszystkiego – jakby na zawołanie – promienie słońca zalewające całą salę balową. Niesamowite wrażenie.
Na ich weselu były najciekawsze zdjęcia z zimnymi ogniami. Dlaczego? Ponieważ robiliśmy trzy podejścia. Wszystko to przez burzę, która przeszła nad Rezydencją… A i tak te zdjęcia, które zobaczycie były robione w deszczu. Ale co tam deszcz jak w żyłach płynie gorąca krew.
Świetnie przygotowane otoczenie Rezydencji w Szczerym Polu to dobre miejsce do pamiątkowych zdjęć z rodziną i przyjaciółmi. Zalazła się też chwila na czułe kadry Młodej Pary.
Myślę że Kasia i Rafał oraz ich najbliżsi będą wspominać ten dzień, ciesząc się wspaniałymi wspomnieniami, o których przypomną im także zdjęcia ślubne.
Sesja poślubna w górach. Plener ślubny w Tatrach.
Kasia i Rafał lubią wspólne wycieczki po górach. Ja też uwielbiam górskie wspinaczki więc na pomysł sesji poślubnej w Tatrach zgodziłem się bez wahania. Większość PM decyduje się wyjechać kolejką linową na Kasprowy Wierch żeby znaleźć się po środku górskich szczytów. I wcale się nie dziwię – bo wspinaczka w ubraniach ślubnych nie należy do najłatwiejszych.
Kasia i Rafał nie idą na “łatwiznę”. Wspinają się na Nosal. Nie jest to może wysoka góra ale bardzo fotogeniczna. Polecam wszystkim tym, którzy chcą zdjęcia w Tatrach ale nie mają dużo czasu na tego typu sesję albo nie mają wprawy we wspinaczce górskiej.
Jeśli planujecie sesję w górach – z chęcią wrócę na Nosal i wykorzystam jego nieskończony potencjał. Z doświadczenia powiem, że góry są nieprzewidywalne i za każdym razem zaskakują.
Dobrej zabawy podczas oglądania życzę!!!
Dzięki Jacek!!! Pozdrawiam Wrocław!